Hej!!
W ten weekend w Sopocie odbyły się Targi Sztuki zorganizowane przez Zatokę Sztuki oraz Koło Naukowe "Strateg" w ramach projektu "Alegoria Kultury Trójmiejskiej". W sobotę o 18 odbył się pokaz mody młodych projektantów pod opieką kreatora mody - Michała Starosta - UFUFU Concept Store). Naturalnie - nie mogłam ominąć takiego wydarzenia. Odbyło się 8 pokazów w tym jeden występ gościnny.
Pierwsza kolekcja Natalii Uryniuk, której motywem przewodnim były ilustracje, nie za bardzo przypadała mi do gustu, zabrakło mi tu pewnej oryginalności. Pierwszym skojarzeniem była twórczość Jeremy'ego Scott'a, możliwe że to była ona inspiracją autorki. Poza tym kolekcja jak dla mnie przeznaczona dla dzieci i młodzieży, ot zwykłe ubrania do szkoły. Niestety w tej kolekcji nie znalazłam nic dla siebie co chciałabym włożyć , szkoda, ale wierze, że będzie lepiej :).
Druga kolekcja bardzo, bardzo mnie zaskoczyła, była to kolekcja Pauliny Ostrowskiej "Mój pierwszy głos" bardzo oryginalna kolekcja, z chęcią ubrałabym te sukienki na jakieś większe wyjście albo na ważne spotkanie. Oryginalnie i z rozmachem, bardzo kobiece. Kreacje, które na pewno zwróciłyby uwagę innych. Więcej o kolekcji przeczytacie (i zobaczycie) w osobnym artykule :)!
Trzecia kolekcja Aleksandry Lisewskiej, miała na celu zawrzeć w sobie prostotę z funkcjonalnością. Inspirowana Skandynawią. I faktycznie taka była, pomimo swojej prostoty była bardzo ciekawa i kobieca. Kolekcja była raczej kolekcją zimową, bo dominowały w niej płaszcze, ciepłe swetry , golfy i szaliki. Ubrania w każdym bądź razie na co dzień.
Czwarta kolekcja projektowana przez Moonsun, która także mnie zaskoczyła była inspirowana Skandynawią i kulturą celtycką. Bardzo przypadła mi do gustu. Kolekcja podkreślająca kobiecość, ale co równie ważne - ubrania były bardzo funkcjonalne. Spodobały mi się bardzo inspirowane wczesnym średniowieczem (a skoro mówimy o kulturze celtyckiej - kapłanami Celtów - druidami) - kaptury sukienek, wyglądały wspaniale, ten okres historyczny kojarzy nam się z pewną topornością i ciężarem strojów, a projektantki zaserwowały nam sukienki, które były lekkie, zwiewne i wyglądały jakby nic nie warzyły. Ogólnie to kolekcja na co dzień ale jeśli by przyszło nam pójść na imprezę lub spotkanie, a nie miałybyśmy czasu skoczyć do domu i się przebrać to te ubrania też by się świetnie nadały na takie wyjście. Po za tym podobnie jak w kolekcji Pauliny Ostrowskiej - kreacje były nie do przeoczenia.
Piąta kolekcja Magdaleny Cybuli, była to jak dla mnie kolekcja typowo streetowa i trochę taka jak ubrania z sieciówek - brakowało w tym oryginalności i jakiegoś własnego pomysłu.
Następną kolekcja Anety Popławskiej "Dualizm" co do tej kolekcji mam mieszane uczucia .Po części odważna kolekcja pokazująca dużo ciała poprzez prześwitujące tkaniny, ale z drugiej strony część kolekcji miała ubrania zupełnie zakrywające kobiece kształty. Projekty były nie równe , niektóre jakby nie dopracowane, wyglądało to jak połączenie dwóch różnych kolekcji, brakowało w tym spójności i motywu przewodniego.
Siódma kolekcja projektowana przez Colorat to kolekcja typowo sportowa pomimo tego, że zawierała sukienki i spódniczki była typową kolekcją na siłownię, dla mnie za dużo czarnego, taka sprzeczność co do nazwy projektantów.
No i ósma kolekcja , czyli kolekcja gościnna Yan'a Novac'a oraz Marii Fudakowskiej "Złoto Persji" - kolekcja która była pokazana na gali Amber Look. Ta kolekcja zrobiła niezłe show, widać inspirację bliskowschodnie, widać pewien przepych dzięki biżuterii zaprojektowanej przez Marię Fudakowską. No ale to akurat nie młodzi zaczynający projektanci, kolekcja bardzo ciekawa i seksowna z nutą tajemniczości .
Niestety pokaz posiadał wiele niedociągnięć: narzekania można zacząć od światła, zachodzące słońce strasznie raziło w oczy mnie samej jak i modelkom. Problemy przyczepiły się także dźwięku - mikrofony prowadzących niejednokrotnie nie działały, przez co często umykały detale dotyczące przedstawianych kolekcji. Ilość modelek też nie była powalająca, parę razy zdarzyło się tak, że chciałam jeszcze raz przyjrzeć się jakiejś kreacji, niestety na Grande Finale modelka miała założony już inny strój. Mam wrażenie także, że chyba było zbyt mało prób dla samych modelek gdyż nie do końca wiedziały, do którego miejsca miały iść, gdzie stanąć, chodziły też strasznie nie równym tempem. Miejmy nadzieję, że następnym razem, podczas drugiej edycji targów, takie błędy się już nie pojawią.
Bardzo przepraszam jeśli zrobiłam błędy w nazwiskach projektantów no ale nie bardzo miałam wpływ na nagłośnienie, w razie korekty proszę o kontakt!
Dziękuję także mojemu fotografowi za zrobienie zdjęć.
Pozdrawiam
Vivienne Night :)
0 Komentarze